Przedstawiam moich ulubieńców (temat pejzażowy zapowiada się na większą serię). Miseczka stała się pretekstem do zapatrzenia się w błękitne jezioro w otoczeniu rytmu, tworzonego przez ażurowe drzewa to kawałek spokoju mglistego lasu w domowym zaciszu. Dalej łąka, tu pasą się konie. Nad lasem dużo się dzieje – ptaki tworzą swoisty lekki ornament, tańcząc nad drzewami. Na zewnątrz satynowe szkliwo kolorem i faktórą przypominające kapelusz młodego zdrowego prawdziwka.
Wszystkie pejzaże na naczyniach są malowane ręcznie przeze mnie i niegdy się nie powtarzają dosłownie – tworze je za każdym razem od nowa i nie mam żadnych szablonów ani kalek. Jestem na codzień malarzem i jest to mój żywioł, dlatego ceramika nie jest dla mnie rzemiosłem, raczej to jeszcze jeden język wypowiedzi artystycznej. Idę do pewnych form i decyzji o kolorach i fakturach dość długo, aż zobaczę, że wszystko się zgadza.
Miseczka ma około 300 ml pojemnośći, w sam raz na dobrą owsiankę śniadaniową płatki z mlekiem. Bardzo ważną dla mnie sprawą jest bezproblemowa użytkowość – moje naczynia można myć w zmywarce (to kamionka), szkliwa są odpowiednie do naczyń użytkowych




